Podróżnik Mark Beaumont na rowerze po świecie w 80 dni

Spisu treści:

Podróżnik Mark Beaumont na rowerze po świecie w 80 dni
Podróżnik Mark Beaumont na rowerze po świecie w 80 dni

Wideo: Podróżnik Mark Beaumont na rowerze po świecie w 80 dni

Wideo: Podróżnik Mark Beaumont na rowerze po świecie w 80 dni
Wideo: Masz WYMÓWKI, czy ROZWIĄZANIA? Rozmowa z Jakubem B. Bączkiem 2024, Kwiecień
Anonim

Nawet jeśli jesteś zwykłym rowerzystą, idea jazdy na rowerze na całym świecie - podróż około 29 000 km - jest co najmniej zniechęcająca. A więc … co powiesz na 80 dni? Mark Beaumont sprawia, że to fenomenalne wyzwanie brzmi prawie łatwo. "Jeśli masz odpowiednią drużynę pracującą z odpowiednią intensywnością, całą logistykę w miejscu i zdolność do hakowania mentalnego, tak, możesz to zrobić," powiedział 34-letni Szkot podczas przygotowań do próby to.

Z zespołem kierowców, szefów kuchni, koordynatorów logistyki i doświadczonej menedżerki ds. Wydajności, Laury Penhaul, Beaumont nie miał możliwości porażki. "To będzie 75 dni jazdy, pięć dni na loty i mały margines przygody … Jesteśmy absolutnie skoncentrowani na tym, co jest potrzebne, aby robić to, co uważamy za możliwe." Z końcem dnia, w 75 dniu, rozmawiał z Beaumontem w Hiszpanii na temat wzlotów i upadków swojego wyzwania do pokonania.

Dzień pierwszy

Czy opowieść Julesa Verne'a o Phileas Foggu przemierzająca świat w ciągu 80 dni zainspirowała Cię do podjęcia wyzwania na rowerze?

Książka sprawia, że 80-dniowy album wydaje się kuszącym, klasycznym planem - trochę jak wspinanie się na Everest. Zapukałem 82 dni przed rekordem okrążenia przed [w 2007-8, kiedy Beaumont okrążył cały świat w 194 dni] i zawsze miałem oko na robienie czegoś większego.

Oglądałem, jak rekord spadł na przestrzeni lat [nowozelandzki jeździec Andrew Nicholson ustanowił rekord na 123 dni w 2015 r.] I przeszedł z nieobsługiwanego rekordu w 2008 r. Do bycia obsługiwanym rekordem. Zastanawiałem się, czy mogę wrócić i zabrać go na zupełnie nowy poziom.

Jak rozbijasz 29 000 km na porcje?

Nie wystarczy powiedzieć, że po prostu pobiję rekord - nie powiem przypadkowo pod-80 - potrzebowałem bardzo jasnego planu. Oznaczało to jazdę na rowerze przez cztery czterogodzinne sesje dziennie, czyli 16 godzin i średnio 240 mil (386 km) każdego dnia.

Największy wyścig wytrzymałościowy to Ride Across America, a ci faceci i dziewczęta robią 300 mil dziennie, więc wiem, że to, co robię, nie jest nierealne - ale ci faceci utrzymują go przez dziesięć do 12 dni, podczas gdy ja muszę to robić przez 2,5 miesięcy.

Czy byłeś na dobrej drodze?

To jest dzień 75 i jestem w odległości 100 mil od miejsca, w którym planowałem być, więc udało się zespołowi i zespołowi jak dotąd doskonale zrealizować plan. Oczywiście są czynniki, których nie mogę kontrolować, więc w niektóre dni jeździłem mniej więcej, ale długoterminowa średnia była w porządku. Jedyne, na co mogę wpłynąć, to czas spędzony na rowerze - 16 godzin dziennie. Staje się to rutynowe, ale kiedy dodajesz to wszystko, tak radzisz sobie na całym świecie w 80 dni.

Jaka jest największa odległość, jaką ukończyłeś w ciągu jednego dnia?

Największy dzień był 280 mil, ale zrobiłem dwa dni z powrotem do tyłu z 270 mil w Ameryce. Musisz mieć całkiem niezły wiatr, aby wystukać 270 mil, kiedy budzisz się o 3.30 rano i próbujesz jeździć cały dzień.

Odwrotnie, na preriach w Północnej Dakocie były cztery dni, podczas których miałem wyjące zawroty głowy i przez 16 godzin walczyłem o przejechanie 200 mil. To bardzo niesprawiedliwe równanie. W czasie wiatru z głową mogłem stracić 60 mil, ale z taką samą ilością tylnego wiatru nie mogłem pokonać nawet 60 mil i pokonać 300-milowego dnia. Właśnie dlatego miałem obsesję na punkcie wkładania każdego dnia 16 godzin, ponieważ jest to jedyna rzecz, na którą mogę wpłynąć.

Dzień 24, jazda przez mongolską pustynię

Jak radzisz sobie z deprywacją snu?

Robi ci to psychicznie dziwne rzeczy. Czujesz się poznawczo powolny. Każdego dnia na rowerze są okresy, kiedy jesteś czujny i okresy, kiedy jesteś śpiący i po prostu musisz przemyśleć to. Oczywiście zawsze dbam o bezpieczeństwo na drogach, więc muszę to monitorować. Laura obserwuje mnie uważnie, aby upewnić się, że nie podejmuję ryzyka.

Widzieliśmy zdjęcia z ciebie, jedzące krakersy i banany. Jak napędziłeś swoją podróż?

Muszę jeść około 9000 kalorii dziennie, a to oznacza, że naprawdę postrzegasz jedzenie jako paliwo. To nie jest przyjemne. To piekielnie dużo, a czasami jem na rowerze. Celowałem w wiele naturalnych rzeczy - nie można żyć z barów i żeli.

Ponieważ siedzę w strefie o niskim tętnie i niskiej intensywności jazdy przez bardzo długi czas, nie chcę prostych węglowodanów i cukrów. Mam tendencję do napędzania się niskotłuszczowymi, tłustymi potrawami, a także dużą ilością białka, które pomaga odbudować po jeździe.

Czy ustawiasz kamienie milowe, aby osiągnąć to po drodze? A czy dotarcie do każdego da ci windę?

Tak, ważne jest dla mnie i dla mojego zespołu wsparcia, aby mieć kamienie milowe po drodze. Osiągnąłem już rekord najdłuższego przejechanego dystansu w ciągu miesiąca (11.315 km z Paryża do Perth w lipcu) i był to miły podnośnik zarówno dla mnie, jak i dla zespołu. Widziałem, że trudzili się i walczyli, aby kamień milowy stanowił ogromną zachętę. Są to ważne kroki na drodze do większej nagrody.

Czego szukałeś podczas planowania najlepszej trasy?

Zawsze szukamy trasy z najlepszą pogodą, ponieważ wiatr może stanowić problem. Przyjrzeliśmy się jednej trasie przez Kazachstan i Chiny, ponieważ mieliśmy prośbę z Chin, aby jeździć tam dłużej, ale nie mogliśmy tego zrobić, ponieważ wiatr był bardziej nieprzewidywalny, więc byłby wolniejszy.

Beaumont w Chinach w 28. dniu - opóźnił przekroczenie granicy z Mongolią, która jest zamknięta z dnia na dzień, ale dotarła do Pekinu na czas

Jakie były inne główne wyzwania logistyczne?

Głównym logistycznym wyzwaniem jest wsparcie. Jeśli mnie widzisz, to wygląda na to, że jestem tylko na moim rowerze, ale mam 23 torby z zestawem i mnóstwo logistyki, żeby się rozejrzeć. Samo poruszanie się po lotnisku to wielka sprawa, ponieważ staram się zejść z samolotu na mój rower w ciągu godziny i jest dużo do zrobienia. Jednym z moich sponsorów jest Menzies Aviation i udało im się wykonać wiele prac, aby przyspieszyć nasze odloty i przyloty.

Jak ważne jest uzyskanie prawidłowych lotów?

Dziesięć lat temu, kiedy ustalałem rekord świata, czas tranzytu między kontynentami nie był liczony jako część rekordu. To trochę nadużyło - ludzie jeździli po kontynencie, a potem mieli trochę czasu, więc kiedy zaczęli znowu, było to jak inna jazda. Więc Księga Rekordów Guinnessa zaktualizowała księgę zasad, więc nie możesz tego więcej zrobić, a teraz są włączone loty. To może zabrzmieć niedbale, ale gdybym mógł korzystać z zasad sprzed dziesięciu lat, musiałbym jeździć tylko 225 mil dziennie, ponieważ nie musielibyśmy brać pod uwagę dni lotu. Muszę więc jeździć 240 mil dziennie, co jest znaczącą różnicą.

Miałeś kilka wypadków - zraniłeś swój ząb i zraniłeś łokieć w Rosji, a samochód wjechał do twojego pojazdu wsparcia w Australii. Czy coś poważnego wystarczyło, aby rozważyć rzucenie palenia?

Skupiam się na rowerach na całym świecie, ale chcę też, abyśmy wszyscy bezpiecznie się poruszali i nie chcę, aby ktoś został ranny lub zabity. Wypychamy to tutaj i zdarzają się wypadki drogowe, ale mieliśmy szczęście.

W Australii w RV było tylko kilka kawałków i połamanych jaj. Czas, kiedy rozbiłem się w Rosji, był o 5.30 rano, kiedy warunki były mokre i ciemne. Straciłem kontrolę nad moim motocyklem, ale na szczęście była to gładka droga, więc poślizgnąłem się i nie zrobiłem wiele szkód. Podniosłem się i kontynuowałem.

Jak ważny jest Twój zespół wsparcia?

Mam niesamowitą grupę ludzi w Szkocji, którzy mnie szukają. Laura Penhaul, moja menedżerka ds. Wydajności, była fizjoterapeutką dla kierowców paraolimpijskich, a także jest lekarzem na najwyższym poziomie. Ale ponieważ wiosłowała z Pacyfikiem, ma również odporność, która towarzyszy wielkim wyprawom i wiedziała, przez co przeżyję.

Leven Brown, jeden z moich liderów zespołów, jest jednym z najbardziej doświadczonych wioślarzy w Wielkiej Brytanii i wiele razy pływał po Atlantyku. Mike Griffiths jest moim kierownikiem logistycznym i ma silne zaplecze militarne. Wszystkie pozostałe w moim zespole są po prostu niesamowite.

Autostrada Newell, która biegnie z Melbourne do Brisbane, w dniu 40

Czy jakaś część świata cię zaskoczyła?

Cudowną rzeczą w pokonywaniu 240 mil dziennie jest obserwowanie zmieniającego się krajobrazu. Moją ulubioną była Mongolia. Jadąc przez mongolskie stepy i pustynię Gobi, ujrzałem oszałamiające horyzonty. Nigdy nie widziałem większych horyzontów. Było to bardzo kontrastujące z rosyjskim, które było trudne - bardzo przemysłowe. Wspaniale było dostać się do Mongolii i zobaczyć te rozległe przestrzenie i pustynię.

POLECAMY: Pięć ulubionych miejsc do odwiedzenia Marka Beaumonta

Czy do tej pory miałeś jakieś dramaty na przejściach granicznych?

Wszystko poszło OK, co jest ogromną ulgą. Na odcinku od Paryża do Pekinu musieliśmy zmierzyć się z trudnym przejściem granicznym, gdzie potrzebowałem poważnych wiz, listów z zaproszeniami i zbrojarzy, a załoga miała jedną lub dwie sprawy, ale na szczęście cała moja papierkowa robota była w porządku. Zawsze jest ogromną ulgą, aby przejść bez większych opóźnień. Przeszliśmy także przez części świata, gdzie granice nie są otwarte 24 godziny na dobę, więc musieliśmy odpowiednio ustawić czas naszego przyjazdu. Dobrze jest wrócić do zachodniego świata, gdzie wszystko jest trochę bardziej znane.

Jak wyglądały reakcje ludzi?

Uwielbiam widzieć, jak inni widzą moją jazdę przez własne doświadczenie i własny obiektyw. Orzechy kolarskie zaczynają mówić o najdłuższych przejażdżkach, jakie kiedykolwiek zrobili, i próbują odnosić się do tego, co robię.

Ciekawie jest zobaczyć różne punkty odniesienia, ponieważ dla mnie jest to bardzo osobista podróż - dzielę się nią w filmie i za pośrednictwem mediów społecznościowych, ale nadal mieszkam w bańce na drodze. Kiedy więc ludzie pojawiają się i jeżdżą ze mną, stoją ze znakami i dają mi rodzinną kuchnię, to jest to niesamowite i niezwykle zachęcające.

W połowie świata napotkaliście mężczyznę jeżdżącego po świecie - na motocyklu ….

Ed Pratt to młody unicyklista, który skontaktował się ze mną przed moim wyjazdem. Jeździ po całym świecie i zaproponował, żebyśmy się spotkali. Było nieuniknione, że go wyprzedzę. Pedał zaledwie kilka kilometrów na godzinę i osiągał maksymalną prędkość 80 mil dziennie. Ale to tylko fenomenalny wysiłek i był prawdziwą postacią.

Zasilanie kanadyjskiej dziczy w dniu 45

Jak udało ci się zachować entuzjazm i pozytywne nastawienie pomimo bólu i zmęczenia?

Jest to głównie mentalne. Jest wielu lepszych rowerzystów ode mnie; jedynym powodem, dla którego mogę wymarzyć się i znieść coś takiego jest zdolność cierpienia. Nie chodzi o zdolności techniczne, logistykę czy fitness. Chodzi o grę mentalną. Ile masz pieniędzy?

Jak będziesz obchodzić zakończenie?

To był dziwny czas … Jeśli ludzie pomyślą o wszystkim, co zrobili w ciągu ostatnich 2,5 miesiąca - w tym czasie właśnie jeździłem na rowerze. To podsumowuje. Trudno wyobrazić sobie życie po tym, ponieważ dla mnie to nie tylko 80 dni w drodze. To ostatnie 2½ roku. Jestem pewien, że będę chciał zmienić sprzęt na jakiś czas, ponieważ ten szalony projekt przejął moje życie przez 2,5 roku. Naprawdę nie mam wiele zaplanowanych po zakończeniu.

Wykończenie, odpowiednio, w Łuk Triumfalny w Paryżu

18 września, 78 dni, 14 godzin i 40 minut po tym, jak wyruszył z Paryża 2 lipca, Beaumont powrócił do francuskiej stolicy, pokonując 44 dni z poprzedniego okrążenia rowerowego - ale, co ważniejsze, spełnił jego ambicje naśladowania fikcyjnego wiktoriańskiego podróżnika Julesa Verne'a.

"To był absolutnie brutalny harmonogram. Psychicznie i fizycznie to najtrudniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem - powiedział po przybyciu do domu w Edynburgu. "Fizycznie zajmie mi to kilka miesięcy treningu i regulacji". Ale kiedy już to zrobi, nie obstawilibyśmy, gdyby Beaumont dokonał kolejnej równie imponującej próby rekordowej, zanim zbyt długo.

Zalecana: