Kto zainspirował Cię do zostania odkrywcą?
Zainspirowali mnie ludzie, którzy nie żyją od dawna. Zawsze byłem geekiem historii, więc studiowałem życie wiktoriańskich odkrywców, Davida Livingstonesa … Czytanie o tych chłopcach jako dzieciach zainspirowało mnie do zrobienia tego dla siebie. Powiedziawszy to, są odkrywcy, tacy jak Ranulph Fiennes, Chris Bonington … dorastający, pamiętam, że szukam dla nich motywacji.
Ile razy ktoś uratował ci życie?
Zbyt wielu do zapamiętania. Ostatnim razem, gdy spadłem z klifu w Nepalu, wyszła cała wioska, by wynieść mnie z dżungli. To było dobre z nich.
Możesz rozmawiać Trener przez to?
Z powodu wszystkich problemów politycznych byliśmy zmuszeni do pozostania w samochodzie, aby dostać się z jednej wioski do drugiej, aby znaleźć miejsce na nocleg. Hamulce zawiodły, była noc, samochód zjechał z klifu, spadł o 150 metrów … Myślałem, że umrę. Przetoczyliśmy się około 10 razy. Nie byłem martwy, ale moje ramię było całkiem zmasakrowane. Wszyscy mieli połamane żebra i inne rzeczy. Przez około 45 minut leżaliśmy na dnie wąwozu w dżungli. Potem zobaczyliśmy pierwsze pochodnie i ludzie wyszli, żeby nas znaleźć. Oni nas nieśli. Czuł się dłużej, niż był; to było może pół mili, czy coś w tym stylu. Niosły nas na ramiona przez rzeki i takie tam.
Czy w innych sytuacjach ktoś chciał ci pomóc?
Kiedyś jechałem autostopem przez Afganistan. Było nas około 15 w minibusie, ja i mnóstwo mieszkańców. Hamulce zawiodły [na górze]. Próbowaliśmy wyrzucić ludzi przez okno, wyrzuciliśmy wszystkie dzieciaki i wszystko było w porządku, ale miałem rację z tyłu i nie mogłem wyjść. Kierowca mógł w każdej chwili uciec, ale nie zrobił tego. Celowo uderzył w inną ciężarówkę zaparkowaną na skraju urwiska. Zamiast przekroczyć granicę, poświęcił się, by ocalić wszystkich innych - został spłaszczony. Dla niego fair, jeśli nie dla niego, byłbym bardzo martwy.
Czy masz ulubionego przewodnika górskiego?
Binod, mój przewodnik w Nepalu, był dość szczególnym związkiem. Spotkałem go, gdy miałem 19 lat w roku przerwy. Właściwie mnie uratował. To był 2001 rok, było tam wiele problemów. To było, gdy cała rodzina królewska została zmasakrowana, w środku wojny domowej. Zdarzyło mi się zamieszki na ulicach, więc poszedłem z nim i opiekował się mną. Nie miałem pieniędzy, ponieważ wszystko zostało zmiażdżone. Powiedział: "Nie martw się, możesz mi zapłacić innym razem pewnego dnia." Nie sądzę, żeby spodziewał się, że wrócę 14 lat później i zmusi go do przejścia przez całą długość Himalajów. Miło było wrócić i zobaczyć jego rodzinę, i trochę go spłacić. Nigdy nie był w Indiach, więc zabrałem go do Rishikesh i do Gangesu, co było dla niego naprawdę wyjątkową chwilą.
Czy są jakieś społeczności, które wyróżniałyby się dla ciebie hojnością podczas twoich podróży?
Tak, w szczególności dwie społeczności. Beduini w Sudanie to jedni z najbardziej gościnnych i niesamowitych ludzi, jakich kiedykolwiek spotkałem. Następnie Kurdowie w północnym Iraku. Pomimo tego, że są otoczeni przez wrogów, są naprawdę gościnni i zawsze będą uważać na nieznajomego.
Levison Wood rozmawiał na premierze nowej lekcji treningowej Mudder Maker 2.0 firmy Virgin Active
POLECAMY: Trudne plany treningowe Mudder