MF spotyka Conrada Ankera

MF spotyka Conrada Ankera
MF spotyka Conrada Ankera

Wideo: MF spotyka Conrada Ankera

Wideo: MF spotyka Conrada Ankera
Wideo: Young British Olympic weightlifting hopefuls - Girl Power: Going for Gold - BBC Three 2024, Kwiecień
Anonim

Co zainspirowało cię do rozpoczęcia wspinaczki? Dorastałem w górach, więc to było to, co zrobiliśmy dla zabawy. Właśnie wybraliśmy się na piesze wędrówki i wycieczki z plecakiem, a następnie ostatecznie ukończyliśmy wspinaczkę na bardziej wymagające szczyty. Tak więc moi rodzice wprowadzili mnie do tego w młodym wieku. Czy miałeś jakichś bohaterów, gdy byłeś młodszy, na co się patrzyłeś? Mój tata i jego kumple zawsze byli fajni i zabierali mnie z mułami, wędkami, masłem orzechowym i patelnią. W latach 60. i 70. było inaczej. To było świetne wprowadzenie do tego tematu, a potem, kiedy zacząłem wspinać się bardziej, zacząłem zauważać i inspirować się wielkimi bohaterami, takimi jak Sir Edmund Hillary. Teraz staram się przywrócić poczucie ekscytacji mentorem i, miejmy nadzieję, inspirującymi, młodymi ludźmi. Więc dla ciebie było to coś, co zrobiłeś dla zabawy? To nie mogło stać się sławne? Nigdy nie myślałem, że zamierzam z tego żyć, więc w zasadzie teraz żyję snem. Wspinam się, bo lubię życie i cieszę się życiem, ponieważ się wspinam. Pracujemy, bo chcemy cieszyć się życiem, a jeśli tego chcesz w życiu, to świetnie. Jeśli chcesz grać w karty lub chcesz jeździć na rowerze, cokolwiek chcesz, niech to będzie twoje szczęście. Poczucie osiągnięcia musi być ogromne. Czy to jedna z rzeczy, która Cię napędza - chcąc się poprawić? Dla mnie jest to doświadczenie, bycie w tym momencie i przebywanie w tym miejscu. Tyle jest tam, gdzie się stawiasz i jak ci się to podoba. Szedłem dziś przez Trafalgar Square i to wspaniałe miejsce. Kolumna Nelsona, wszyscy ludzie i historia - to wyjątkowe. Bycie w tej chwili jest zawsze najważniejsze. Nie chodzi tylko o cel końcowy. Spośród wszystkich rzeczy, które zrobiłeś, czy jest moment, w którym powiedziałbyś, że jest najtrudniejszy? Wspinaczka, kiedy już wiesz, co się dzieje i nauczyłeś się lin, zawsze rozumiesz i wiesz, co robić w danej sytuacji. Większość wspinaczy, którzy robili to przez dłuższy czas, w końcu doznaje śmierci w jakiejś formie. To najtrudniejsza część, utrata przyjaciół w górach i pogodzenie się z własną śmiertelnością. Pochowałem trzech naprawdę dobrych przyjaciół. Ale sprawia, że żyjesz w tej chwili i akceptujesz własną śmiertelność. Ludzie zwykle ignorują śmierć i akceptują gloryfikowaną wersję, którą widzimy w telewizji, co nie jest zdrowe. Czy któreś szczególne chwile spowodowały, że rozważasz przerwanie wspinaczki? Za każdym razem, gdy wychodzę na wspinaczkę, zadaję sobie pytanie, czy robię to, co trzeba. Jeśli nie będziesz ciągle sprawdzać ryzyka w głowie, będziesz miał kłopoty i przekroczysz swoje umiejętności. Na przykład, jeśli miałbym jeździć samochodem F1, prawdopodobnie rozbiłbym go na ścianie - byłbym poza moim żywiołem. Utknąłem w swoich umiejętnościach, więc na szczęście nie miałem naprawdę strasznych momentów. Jakie ćwiczenia wykonujesz? Czy masz jakieś ustalone procedury? Większość alpinizmu opiera się na doświadczeniu i technicznej wiedzy na temat lin do pracy i tym podobnych. Treningowo najlepszym sposobem, aby uzyskać formę, jest utrzymywanie poziomu sprawności przez cały czas, będąc aktywnym każdego dnia, nawet jeśli to tylko małe rzeczy - bieganie po schodach po dwóch osób, zamiast poruszania się po ruchomych schodach lub spacerach przejazdu autobusem lub samochodem. Koncentrowanie się na moim rdzeniu jest również ważne. Dodatkowo, jeśli twój rdzeń jest dobry, masz dobrą postawę, a jeśli masz dobrą postawę, twój brzuch nie spędza czasu. W każdy wtorek uprawiam jogę przez dwie godziny, po prostu lubię ją, ponieważ jest to dobre rozciąganie - nie jestem w kontakcie z tym groźnym gównem! Bieganie, nordyckie narciarstwo, takie rzeczy też są dobre. Jeśli podnoszę ciężary, staram się budować mięśnie, których nie potrzebuję do wspinania. Czasami chodzisz na siłownie i widzisz wielkich facetów z mięśniami, którzy wyglądają śmiesznie, a ich mięśnie nie służą żadnemu praktycznemu celowi. Czy możesz powiedzieć, że wspinaczka jest bardziej fizycznym czy psychicznym wyzwaniem? Wspinacze mają zazwyczaj wyższy próg bólu niż większość ludzi, więc mogą znieść ból i odłożyć go na bok. Ważnym czynnikiem jest także poczucie zaangażowania, dążenie do ukończenia czegoś, co już rozpoczęliście. Odkryłem, że jeśli myślę, że nie uda mi się tego dokonać i wyjść z kurczaka przed szczytem, to co sam sobie zrobię później - mój wewnętrzny ból - będzie znacznie gorszy niż ból ukończenia wspinaczki. Znowu jednak, to wraca do idei tylko ustalania celów, które są w twoich możliwościach, w przeciwnym razie będziesz miał kłopoty, a nie tylko trochę dyskomfortu i zmęczenia. W jakim stopniu technologia wpływa na wspinaczkę? Technologia z pewnością ułatwiła sprawę. Wszyscy jesteśmy teraz połączeni, mamy satelitarny system GPS i takie rzeczy. Myślicie z powrotem do czasów Shackletona i Mallory'ego, a oni tego nie mieli. Ale ten żywiołowy strach przed byciem tam, wyzwaniem, wciąż tam jest. Nadal będziesz w stanie to znaleźć, wychodząc w góry. Jakie masz plany na przyszłość? Czy jest coś, czego nie zrobiłeś, czego byś chciał? Cóż, chciałbym wspiąć się na 8A, co jest bardzo mocną oceną wspinaczki. Jest to po prostu twarda wspinaczka skałkowa, więc naprawdę skupienie się na moim treningu i elastyczności byłoby dla tego niezbędne. Podnoszenie świadomości na temat zmian klimatu jest czymś, co chcę zrobić więcej.Widzimy to z pierwszej ręki w wysokich górach, o wiele bardziej niż w innych miejscach. Jak planujesz jedzenie podczas wypraw? W domu lub w podróży spożywam zdrową, ekologiczną żywność. Nie jem dużych porcji, jak w USA. Wolę to w Wielkiej Brytanii, picie herbaty i małych dawek rzeczy, trochę tostów, ziaren, jogurtu. Myślę, że większość ludzi mogłaby czerpać korzyści z uczenia się życia przy mniejszej ilości kalorii. Kiedy jesteś na wyprawie, chodzi o wprowadzenie kalorii do organizmu, przechodzenie do prostszych rzeczy, takich jak płatki owsiane z proszkiem proteinowym na bazie soi i odwodnionych jagód na śniadanie, dwa batony energetyczne w ciągu dnia i kuskus w nocy z oliwą z oliwek i tłuszcz wieprzowy. Mamy taki sam dzień na dzień na dzień. Masz więcej zabawy, jeśli głodujesz, czujesz się bardziej na krawędzi i zdajesz sobie sprawę, że nie potrzebujesz tak wiele. Straciłem od ośmiu do dziewięciu kilogramów, kiedy byłem na Everest, a potem zyskałem, gdy wróciłem. Chodzi o utrzymanie metabolizmu na palcach. Klinika medyczna badała moje ciało podczas wyprawy na Everest i odkryła, że jestem fizycznie 20 lat młodsza od tego, co normalna osoba powinna być w moim wieku, szczególnie z takimi czynnikami, jak gęstość kości. Musi więc istnieć coś o postach i ograniczonych dietach kalorycznych, które są korzystne dla ludzkiego organizmu. Więc nie jesz dużo podczas wyprawy? Na szczycie Everestu w tym roku ledwo miałem cokolwiek - litr rozwodnionej kawy i dwa żele energetyczne dziennie. Wiesz, masz brak apetytu i praktycznie wspinałem się na Everest bez tlenu. Oznaczało to, że byłem w stanie zastoinowej niewydolności serca przez 72 godziny. Powinienem był umrzeć, ale jakoś nie. Ale ponieważ nie, wróciłem z tego silniejszy. Moją największą troską było to, że gotowałem zbyt wiele komórek mózgowych, ale gram online w szachy i Sudoku, gdy podróżuję, by zachować się ostro. Conrad Anker jest sponsorowany przez The North Face. Aby dowiedzieć się więcej, sprawdź swój profil na Północna twarz stronie internetowej.

Aby uzyskać bardziej ekskluzywne wywiady z najlepszymi sportowcami świata, zasubskrybuj MF - my Ci damy pięć numerów za 5 £.

Nowy interaktywny magazyn iPada MF jest już dostępny. Kliknij tutaj, aby pobrać.

Zalecana: