Chris Robshaw: The Troubs Hurt

Spisu treści:

Chris Robshaw: The Troubs Hurt
Chris Robshaw: The Troubs Hurt

Wideo: Chris Robshaw: The Troubs Hurt

Wideo: Chris Robshaw: The Troubs Hurt
Wideo: Dieta DUKANA czy warto? OKIEM DIETETYKA! | schudnij bez diety 2024, Kwiecień
Anonim

Gdyby wybrać jedno słowo do opisania Chrisa Robshawa, byłoby to "stoiczne". Flanker 1,88 m, 110 kg został zmuszony do gry w czekanie przez znaczną część swojej kariery. Gdy został wezwany, był jednak w pełni przygotowany na to, by na barkach nosić ciężar narodowych oczekiwań. Sukces nastąpił - ale nieuchronnie, sprawy nie zawsze układały się zgodnie z planem. A kiedy to się stało, Robshaw nie był zmieszany.

W 2009 Harlequins wygrał swoją pierwszą reprezentację Anglii przeciwko Argentynie, która właśnie skończyła 24 lata, ale musiała czekać do stycznia 2012 roku na kolejną. Jego cierpliwość się opłaciła, a on zaczął tylko drugą grę dla reprezentacji narodowej jako kapitan. Przez cztery lata utrzymywał kapitana, stając się najbardziej doświadczonym kapitanem Anglii w erze zawodowej z 42 punktami.

Jednak bardzo rozczarowujący mistrzostwa świata w piłce nożnej w 2015 roku, kiedy Anglia przegrał z Walią i Australią, aby wyeliminować ich na etapie grupowym, okazały się kosztowne dla Robshawa. Podczas gdy nominacja nowego trenera, Eddiego Jonesa, zmieniła fortunę zespołu - w momencie pisania tego sezonu Anglia nie przegrała w 2016 roku, wygrywając Grand Slam Sześciu Narodów, a po nim bezprecedensową wygraną 3: 0 w Australii - to było słodko-gorzkie dla Dwukrotny Premiership Player of the Year, ponieważ był on zobowiązany do przekazania swojej opaski Dylanowi Hartleyowi.

Zamiast rzucać napady złego humoru, Robshaw postanowił skupić się na tym, jak mógł poprawić swoją grę, aby pomóc swojemu klubowi i krajowi osiągnąć sukces. To nie było niespodzianką dla jego kolegów z drużyny czy fanów rugby - ale, jak sam przyznaje, nie było łatwo.

Image
Image

Jak się dowiedziałeś, że straciłeś kapitana po czterech latach? I jak zareagowałeś w tym czasie?

Spotkałem się z Eddiem i przez godzinę rozmawialiśmy o kapitanie. Poznaliśmy się trochę. Postanowił pójść z kimś innym [jako kapitanem], który całkowicie szanowałem i wspieram. Powiedział mi, że nadal będę ważną częścią zespołu i to było świetne usłyszeć.

Jak oceniasz ostatnie 12 miesięcy swojej kariery?

To był rollercoaster. Po Mistrzostwach Świata doszło do wielkiego rozczarowania, ale od tego czasu nastąpiły ogromne wzloty. Sport jest jak życie, ponieważ istnieją niskie punkty, ale liczy się tylko to, jak się podnosisz i odkurzasz siebie i posuwasz się naprzód. Potrzebujesz wsparcia ze strony ludzi: rodziny, przyjaciół, trenerów i kolegów z drużyny. Nie możesz tego zrobić sam.

Czego nauczył cię ten rok?

Nie zawsze będzie gładko. Ale to sprawia, że dobre czasy są takie słodkie. Myślę, że kiedy masz porażkę, pozwól sobie na ten czas, aby dąsać się i zmęczyć, i weź to wszystko - ponieważ to boli i to jest ciężki czas - ale kiedy już z niego wyjdziesz, możesz udowodnić, że ludzie są w błędzie. I właśnie to chciałem zrobić: wychodzić tam co tydzień i wykonywać lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Nadal chcę poprawić i być w tym tygodniu lepszą niż w zeszłym tygodniu.

Jak zastosować tę mentalność w praktyce?

Nie ma tajemnicy. Jeśli chcesz iść daleko lub osiągnąć szczyt w swoim zawodzie, to chodzi o ciężką pracę. Nigdzie nie dojdziesz, zakładając, że wszystko się wydarzy. Musisz poświęcić godziny i zawsze być chętnym do nauki i starania się być lepszym. Musisz po prostu wyjść i być najlepszym, jaki możesz być.

Jaka jest główna rzecz, jaką Eddie Jones zrobił dla drużyny?

Zaufanie, które dał nam wszystkim, abyśmy tam poszli, występowali i robili dobrze. On pracuje nas dość ciężko - nie będzie miał nic przeciwko temu, że ci to powiem! - ale pozwala nam wszystkim mieć przestoje w odpowiednim czasie, a to pozwala nam wszystkim poprawić.

Jak ciężko jest - psychicznie i fizycznie - kiedy jesteś pod presją, by wystąpić?

To może być dość bolesne i dość wyczerpujące, ale czy chcesz być facetem, który pozwala reszcie swojej drużyny w dół? Zespół w tej chwili ma taką jedność - wszyscy chcą pracować dla siebie nawzajem i myślę, że to pokazuje. Wszyscy chcemy tam iść i występować. Wiemy, że ulepszamy grę po grze i wymaga to od wszystkich wysiłku i robienia rzeczy, o których nikt nigdy nie mówi, jak szybkiego powrotu z podłogi. Łatwo jest biegać dziesięć metrów, gdy masz zamiar zdobyć bramkę, ale kto jest najtrudniejszy w tym kick-pościgu, czy może zrobić manewr lub zrobić manekina? Zespół w tej chwili jest wybitny.

Podążając za Grand Slam Sześciu Narodów, jak podszedł pan do podróży do Australii, gdzie historycznie zmagał się zespół?

Wydaje mi się, że kilku z nas kilka razy padło krótko - i był głód, aby włożyć jak najwięcej wysiłku. Udaliśmy się tam z intensywnym nastawieniem i chcieliśmy zabrać im grę. Byliśmy śmiechu w Australii, kiedy się pojawiliśmy, wyśmiewaliśmy się na każdym kanale telewizyjnym i reklamie, więc mieliśmy kilka punktów do udowodnienia.

Wygrałeś swój 50. pułap w drugim teście przeciwko Australii, wygranym 23-7 w Melbourne i zostałeś nazwany człowiekiem meczu. Jak to było wygrać tę czapkę i zdobyć serię zwycięstw?

To był niesamowity test. Cały tydzień był dla mnie wyjątkowy. Gdy tylko wiedziałem, że gram, opowiedziałem całą moją rodzinę i przyjaciół, i otrzymałem wiadomości od tak wielu osób.Zespół odbył rozmowę i prezentację w noc poprzedzającą grę - w pierwszym teście straciliśmy kilka prób [zwycięstwo 39-28 w Brisbane] - więc rozmawialiśmy o tym, że będziemy mogli spojrzeć w siebie w lustro, a potem naprawdę dotknęło wszystkich.

I wtedy wszyscy zobaczyli, jak się tam znaleźliśmy i broniliśmy. Każdy facet był na tym i wykonał swoją pracę. A w szatni moja 50-ta czapka, moja srebrna czapka, została mi dana przez Jasona Leonarda, największego gracza Anglii [Leonard wygrał 114 czapek w latach 1990-2004], który był wówczas prezesem Angielskiego Związku Rugby. Jest osobą, na którą zawsze patrzyłem, więc było to wyjątkowe.

Co pociąga za sobą tydzień prowadzący do meczu testowego?

Wiele z tego teraz - od kiedy wszedł Eddie - opiera się na odzysku. Trenujemy bardzo ciężko, ale powrót do zdrowia jest niezwykle ważny. Po każdej sesji rozciągam się lub wchodzę do basenu, widząc fizjoterapeutę lub krioterapię. To zależy trochę od tego, co ci odpowiada - nie każdy facet musi robić to samo. Osobiście lubię kąpiel lodową, a masaż działa bardzo dobrze, ale niektórzy z nich próbowali kąpieli lodowej i to nie działało dla nich! Jest bardzo zindywidualizowany i specyficzny dla każdej osoby.

Image
Image

Ile trenujesz w ciągu tygodnia?

Poniedziałek, wtorek i czwartek przed meczem testowym pracujemy wyjątkowo ciężko. Środa to nasze umiejętności, odbiór i powrót do zdrowia. Piątek jest ostatnim dniem przygotowań i upewnienia się, że wszystko jest gotowe. Dla mnie chodzi o to, aby dotrzeć do soboty, wiedząc, że wykonałem pracę i będąc pewnym siebie. Jestem pewien, że jest tak samo w przypadku większości graczy z całego świata w grze klubowej i międzynarodowej. Jesteś pewny, że godziny spędziłeś i że poprawiłeś się z miejsca, w którym byłeś w zeszłym tygodniu - to ważne.

Na czym koncentrują się sesje szkoleniowe?

Wtorek to nasz ciężki dzień. Rano robimy nogi, tak ciężkie przysiady, martwy ciąg i rzeczy z kończyn dolnych. Przewoźnicy następnie idą i robią sesję jednostkową: scrumy i maul i praca na wypadek awarii. Po południu jest to obrona, która jak można sobie wyobrazić jest całkiem smaczna! Eddie zawsze chce, abyśmy ciężko pracowali, trudniej niż my w grze, więc kiedy dochodzimy do gry, wiemy, jak intensywnie musimy pracować, abyśmy mogli rywalizować. Chłopaki walczą o swoje miejsca i muszą zrobić wrażenie, ale wszyscy razem pracujemy. Po treningu faceci, którzy nie są w 23, będą pracować z tymi, którzy mają pomóc nam wszystkim poprawić się, więc wszyscy stajemy się coraz silniejsi jako jednostka.

Co dzieje się po dużym meczu?

W poniedziałek i wtorek wciąż jesteś trochę obolały z poprzedniej gry, zwłaszcza jeśli był intensywny. Jest wiele przygotowań i spotkań zespołowych, a Ty musisz uczyć się na błędach z poprzedniego tygodnia. Jeśli spóźniłem się z jakimś sprzętem, patrzę na to, jak i dlaczego tęskniłem, potem porozmawiam z trenerami i poproszę kilku facetów, aby spędzili ze mną godzinę na poligonie przechodząc nad nim i poprawiając go. Nigdy nie przestajesz się uczyć. Będę dużo rozmawiał z trenerami i spróbuję pomóc innym graczom, niezależnie od tego, czy pomagają niektórym młodym facetom robić coś, czy niektórym starszym facetom. Zawsze będą obszary, w których można poprawić.

A co powiesz zaraz po ostatnim gwizdku?

Będę miał kąpiel lodową przez dziesięć minut po meczu, potem koktajle proteinowe i kilka litrów wody. Po prostu staram się odzyskać oddech! W noc gry niektórzy faceci nie spali zbyt dobrze ze względu na adrenalinę i kofeinę oraz przemyślenia kluczowych momentów w grze.

Więc nie ma piwa w szatni lub w salonie dla graczy?

Możemy mieć kilka piw w szatni, podczas gdy my porozmawiamy o meczu. Ale to zależy od gry lub etapu turnieju. Na koniec [turnieju] możesz nieco zmniejszyć swoje włosy, niż na początku.

Jak bardzo zmieniła się nauka treningu odkąd skończyłeś zawodowo?

Zawsze się zmienia. Kiedy po raz pierwszy uczestniczyłem w szkoleniu w Anglii, mieliśmy 90-minutowe sesje treningowe. Teraz, korzystając z GPS i innej technologii, która mierzy szybkość i siłę uderzenia oraz wiele innych aspektów, ćwiczymy przez 45 minut, ale znacznie intensywniej. Jest więc bardziej podobny do bycia w grze.

POLECAMY: Sean Maitland - New Tech zmienił Rugby Forever

Odżywianie jest ważniejsze niż kiedykolwiek w sporcie wyczynowym. Jakie jest twoje podejście?

Dzień przed meczem to ważny dzień i wtedy przede wszystkim staram się jeść dużo. Białko serwatki, jajka, kanapki. Chcę być lekki na nogach, ale mam wystarczająco dużo w zbiorniku, aby wystąpić podczas meczu.

A może przed samym początkiem?

Przed meczem mamy trochę ciastek jaffa, bananów i słodyczy, które pukają do szatni. Większość ludzi nie chce trenować ani grać na pełnym brzuchu i zgadzam się z tym. Musisz mieć dostateczną ilość paliwa w swoim systemie, aby móc działać, ale nadal musisz poruszać się i działać bez poczucia powolności i ciężkości.

Jaka jest twoja waga?

Ma ona od 108 kg do 110 kg - jak tylko przekroczę to, że zjadłem za dużo i jeśli zejdę poniżej, czuję się zbyt lekka. W połowie sezonu staram się jeść od 3 000 do 3 500 kalorii dziennie, ale często wystarczy dość dobrego jedzenia. Tak więc w ciężkie dni treningowe muszę zwiększyć spożycie węglowodanów.

Jaką rolę odgrywają suplementy w twoim odżywczym podejściu?

Rano mam olej z ryb. Jak tylko skończę trening, mam białko serwatkowe. Jak wielu ludzi nie chcę jeść po posiłku dużego posiłku, ale chcę pomóc moim mięśniom w odzyskaniu sił.We wtorek, w nasz ciężki dzień treningowy, będę miał również kazeinę około godziny 21, ponieważ jest to białko o powolnym uwalnianiu [aby pomóc moim mięśniom odzyskać noc].

Przez cały rok dostanę powściągliwości i niedomagań i nie zawsze będę mógł dobrze jeść, więc chodzi o utrzymanie mojej wagi przez cały sezon. Muszę mieć dobre kalorie, więc zawsze mogę występować.

Image
Image

Co wolisz: trening siłowy czy praca cardio?

Kiedy byłem młodszy, miałem kilka obrażeń nóg, co oznaczało, że spędziłem więcej czasu w pokoju z ciężarkami, aby nałożyć trochę tego, czego potrzebowałem, zamiast po prostu grać w rugby przez cały czas. Teraz zawsze staram się poprawić i poprawić i wszystko zależy od znalezienia tego, co działa dla ciebie.

Przez cały rok, po treningu, wsiadałbym na wioślarz na 150 mi celowałam w niecałe 27 sekund, odpoczywałam 30 sekund, a potem powtarzałam to dziesięć razy. To była świetna praca beztlenowa, która odnosi się do rugby i która nie zajęła wiele czasu ani nie zabiła się zbytnio.

W przeciwieństwie do wielu graczy, nie masz nic przeciwko intensywnej pracy cardio?

Lubię pracować na mojej aerobowej bazie. Jeśli to mam, wszystko inne wchodzi na swoje miejsce. W poniedziałek dostanę się na Wattbike na poziomie 4 oporu przez około 15 minut, co daje mi dobrą sesję, ale nie zajmuje mi zbyt wiele czasu na rugby po południu. Jest to również dobre dla regeneracji, ponieważ opór nie jest zbyt duży na nogach, ale daje mi dobry pot.

Uznałeś, że ostatnie 12 miesięcy było trudne. Co czeka w przyszłym roku Chris Robshaw?

Staram się nie patrzeć zbyt daleko. Wiele może się wydarzyć w sporcie w ciągu tygodnia, nie mówiąc już o roku! Po prostu chcę być lepszym graczem jutro niż w zeszłym tygodniu. Chcę dalej się poprawiać, abym mógł tam wyjść i pomóc moim kolegom z drużyny w jak największym stopniu i być w zwycięskiej drużynie, aby zdobyć srebrne sztućce dla klubu i kraju.

Chris Robshaw jest ambasadorem Maximuscle i przemawiał po wprowadzeniu na rynek nowych proszków Maximuscle, które są obecnie dostępne na stronie maximuscle.com.

Zalecana: