Romantyczne historie miłosne - Magic Moments

Spisu treści:

Romantyczne historie miłosne - Magic Moments
Romantyczne historie miłosne - Magic Moments

Wideo: Romantyczne historie miłosne - Magic Moments

Wideo: Romantyczne historie miłosne - Magic Moments
Wideo: Hibiskus | Historia Miłosna | Komedia Romantyczna | Polski Lektor | Romans 2024, Może
Anonim

Kiedy pozwalasz, by twoje szczęśliwe życie przemknęło obok ciebie w pogoni za materialistycznym szczęściem, wystarczy magiczny moment, by wszystko powrócić do rzeczywistości na ziemi. Jonathan Mathers opowiada swoją historię o dążeniu do bogactwa, a na końcu, jego ucieczkę z miłością, aby stworzyć romantyczną historię miłosną wartą przeczytania.

Być może nie zauważyliście tego, ale wierzę, że w życiu każdej osoby zawsze zachodzą zmiany w życiu.

A częściej niż małe rzeczy i małe decyzje powodują wielką zmianę.

Jedną rzeczą, która jest zabawniejsza niż wszystko to razem, jest to, że największe zmiany w życiu zwykle mają miejsce, gdy przeszłość łączy się z teraźniejszością.

Mówię o zjazdach, wpadaniu na starych znajomych ze szkoły i innych rzeczach, które działają w tym kierunku.

Pogoń za moim młodym życiem

Kiedy byłem małym chłopcem, chciałem być wielkim, twardym facetem.

A zanim byłem na studiach, chciałem być najbogatszym facetem na świecie.

I w końcu, kiedy skończyłem formalną edukację, postanowiłem zarobić trochę pieniędzy. Odblokowałem wszystkie puste sny w mojej głowie i ciężko pracowałem w moim prawdziwym śnie. Zarabiać pieniądze.

Dla mnie w tym momencie brzmiało to jak mistrzowski pomysł. Naprawdę, kto kiedykolwiek pomyślałby o pieniądzach, wszyscy, których znałem, potrzebowali satysfakcji z pracy.

Byłbym jedynym facetem, który myślał o pieniądzach bardziej niż cokolwiek innego, więc może, po prostu być może byłbym w stanie zarabiać pieniądze na drzewach, podczas gdy reszta świata sprzedawała swoje Ferrari, zamieniła się w mnichów, miała rok wolnego na jedzenie, módlcie się i kochajcie, patrzcie w siebie lub po prostu szukajcie satysfakcji z pracy w architekturze, takiej jak Howard Roark.

Teraz, dziesięć lat później, wiem, jak bardzo się myliłem.

Spotkanie z duchami mojej przeszłości i przyszłości

Udało mi się zrobić to, co chciałem robić najlepiej. Zarabiać pieniądze. Ale po drodze straciłem wszystko, co dla mnie najważniejsze dziesięć lat temu. Nie miałem przyjaciół, miałem partnerów biznesowych. Nie miałem wolnego czasu, grałem w golfa i rozmawiałem z biznesem. Nie wystartowałem na wakacjach. Właśnie podróżowałem po świecie w sprawach biznesowych. Stałem się jedyną rzeczą, której się obawiałem.

Byłem człowiekiem, który nie znał granic między zabawą, grami i pracą. Nadal nie wiem, jak uporządkować moje życie i jego różne aspekty. Moja praca to moje życie i moje życie, moja praca.

Sześć miesięcy temu miałem atak paniki, gdy po długim, wyczerpującym spotkaniu biznesowym usiadłem na balkonie mojego hotelu. Mój umysł był tak pełen myśli, że doprowadzało mnie to do szaleństwa. Ledwo mogłem trzymać się papierosa w dłoni i czułem się słabo. Bolało mnie serce, a moje płuca nie mogły już więcej znieść powietrza. Nic mi nie było, ale to mnie wstrząsnęło. Mogłem spożywać kilka podwójnych ilości alkoholu, ale byłem całkowicie pochłonięty pracą. Musiałem zmienić moje życie, zanim wszystko straciłem. Nie miałem życia osobistego. Nie miałem przyjaciół. Osiągnąłem swoje marzenia i straciłem wszystko, co kiedykolwiek miało znaczenie.

Chciałem odzyskać moich przyjaciół. Czułem się jak Ebenezer Scrooge z "A Christmas Carol". Duchy mojej przeszłości i mojej przyszłości zapukały do moich drzwi, na swój własny sposób.

W dniu, w którym wróciłem do domu, wykonałem kilka połączeń z kilkoma przyjaciółmi, którzy nadal zdecydowali się pozostać ze mną w kontakcie. Dzięki Bogu za to! I zapytałem ich, czy chcą się spotkać. Na początku byli zszokowani, gdy usłyszeli, że chcę się spotkać, ale wtedy plany były w toku. Rozmawialiśmy przez telefon jak małe dzieci w szkole, a nasze rozmowy, tak jak z każdym mężczyzną utkniętym ze starymi przyjaciółmi, były sprośne i prymitywne.

Ekscytacja zjazdu

Chłopcy zajęli się resztą planowania i postanowili zadzwonić do ośmiu naszych kumpli z BFF z powrotem w szkole, aby spotkać się z jakimś zjazdem. W tamtym momencie nie mogłem sobie tego przypomnieć, ale mieliśmy wtedy grupę przyjaciół, w sumie było nas dziewięciu i zawsze świetnie się bawiliśmy.

Leżąc w łóżku, przypomniałem sobie wszystkie nasze młode entuzjastyczne twarze w dniu ukończenia szkoły. Uściskaliśmy się nawzajem i obiecałem wszystkim, że zawsze będziemy w kontakcie.

Prawie dziesięć minut zajęło mi nawet przypomnienie sobie wszystkich imion ośmiu innych osób z mojej grupy. Jak ironiczne, prawda? Wstręt mnie.

Zdecydowaliśmy się spotkać w tę sobotnią noc i ta myśl podnieciła mnie. Byłem pewny, że byłem najbardziej podekscytowany. Nie wiedzieli, jak bardzo to spotkanie znaczy dla mnie spotkanie. Czułem się jak moja osobista Ostatnia Wieczerza. Tak bardzo bałem się umrzeć sam. Głupia myśl, ja wciąż miałem 30 lat i ćwiczyłem sześć dni w tygodniu. Tęskniłam za przyjaciółmi i tęskniłam za godzinami bezczynnego gadania i śmiechu. Miałem dość bycia spiętym i powstrzymywanym przez cały czas. Nienawidziłem bycia na straży. Miałem dość gonić za pieniędzmi. Po prostu chciałem być wolny i nie być osądzonym. I tylko moi starzy przyjaciele mogli mi tam pomóc.

Ciągnąłem się przez cały tydzień, zajęty pracą i innymi spięciami ze wspólnikami. Ale w głębi duszy chciałem, żeby tydzień minął, a ja chciałem uciec, nawet jeśli było to tylko na jedną noc. W końcu, po długim wyciągnięciu, wreszcie nadszedł sobotni wieczór.

Odzyskiwanie mojego utraconego życia

Zrzuciłem buty, odrzuciłem skafander i miałem długi, zimny prysznic. I po raz pierwszy od lat nosił prostą koszulkę i niebieskie dżinsy. Minęło już prawie dziesięć lat, odkąd zdążyłem nawet zastanowić się nad wszystkimi moimi przyjaciółmi. Nie miałem żadnych zdjęć, żadnych albumów, konta na Facebooku, niczego. Wymazałem przeszłość, ponieważ nie chciałem mieć z tym nic wspólnego. Ta myśl sprawiła, że poczułem się jak gówno.

Wcześnie opuściłem mój samotny dom, nie miałem psa, któremu można by powiedzieć. Tylko migotanie pustego boobtube oznajmiło moje wyjście. Dotarłem do restauracji na czas.Upewniłem się, że nie pójdziemy do tej restauracji, tej samej, w której spędzaliśmy czas w soboty, kiedy byliśmy w szkole. Trochę obskurny staw, który był dla mnie najlepszym miejscem na świecie, wtedy. Wszedłem i zapytałem o rezerwację. To nie było konieczne, nie było czegoś takiego jak rezerwowanie stolików w tej restauracji. Rozejrzałem się po restauracji i wpadłem w panikę.

Czy nie byłem w stanie ich rozpoznać?

A potem poczułem ostry ból na plecach. A potem zobaczyłem twarz, za którą tęskniłem. Przyjaciel! Przyjaciel, który naprawdę rozpoznałem. "Do licha, ty draniu" … Sam krzyknął.

"Śpiący, jak do cholery jesteś, koleś …" Wyrzuciłem, nie dając barbarzyństwa drugiej myśli. Przytuliliśmy się i po raz pierwszy od dłuższego czasu poczułem ciepło przytulania prawdziwego przyjaciela.

Oni wszyscy są w drodze, kolego, oni się spotykają. Shaun i Ali je zbierają

"To jest fajne" - odpowiedziałem, nie zastanawiając się zbytnio. Dobrze było zobaczyć choć jeden z nich. Najwyraźniej nie miał pojęcia, jak bardzo dla mnie to było widzieć. Usiedliśmy w wielkim stole i zamówiliśmy piwo. Minęło trochę czasu odkąd skosztowałem piwa.

Zaczęliśmy rozmawiać i wkrótce straciliśmy rozmowę. Czułem się tak, jakby minęła minuta lub dwie, właściwie to było pół godziny, kiedy usłyszałem ogromny okrzyk ludzi wykrzykujących moje imię. Twarze, twarze i inne nowe twarze. I twarze, które powoli zmieniały się w te, które rozpoznałem i dobrze znałem. Coś we mnie wybuchło, czyste szczęście i radość, ogarnęła mnie wdzięczność i zaschło mi w gardle. Ciężko się połknąłem, bo każdy z nich podbiegł i rzucił się w moje ramiona. To było tak długo. I byłem takim idiotą.

Byli Shaun, Sam, Richard, Ali, Kimberly, Mary i Brittany. Wszyscy wyglądali tak samo, po prostu starsi. Nawet dzisiaj nie byłbym w stanie wyjaśnić emocji, które mnie ogarnęły tego wieczoru.

â € žTanyaâ € ™ s na drodze, ona jest zatrzymany z czymś … Kimberly nie zwracała się do nikogo w szczególności.

Mrowienie romansu w całej przyjaźni

Tak wiele dowiedziałem się o moich starych przyjaciołach w tych godzinach, minutach lub prawdopodobnie sekundach, w których siedzieliśmy razem. Niektórzy z nich byli małżeństwem, niektórzy nawet mieli dzieci, a jeden z nich był zaręczony, aby wziąć ślub w następnym miesiącu. Byłem zbyt zajęty, aby dać cholerę i zrezygnowali ze mnie. Ale teraz chciałem, żeby byli wokół mnie bardziej niż cokolwiek innego.

Reszta moich przyjaciół była ze sobą w kontakcie i wszystko wiedziała. Najwyraźniej wszyscy z nich spotykali się przynajmniej raz w miesiącu. Utknęli przez obietnicę, jaką dla nich uczyniłem. Czułem się lekko mdlący i bardzo winny. Odwróciłem wzrok, nie zauważając nikogo.

Jakiś czas później weszła ładna dziewczyna i machnęła prosto na nas. Wszyscy pomachali, ale ja.

"Jon" Omigawd "wyglądasz tak inaczej!"

Spojrzałem na nią, tłumiąc moje niezrozumienie, a potem mnie uderzyło. To była Tanya. Bez szelek. Bez jej ogonów. Bez jej wielkich skandalicznych kolczyków. Ta Tanya była cudowna. Ta Tanya miała długie, piękne włosy. Ta Tanya wyciągnęła powietrze z zamkniętej przestrzeni. I ta Tanya zadzwoniła do mnie po imieniu. Nie mogłem sobie przypomnieć czasu, kiedy zwróciła się do mnie z jakimkolwiek innym terminem, ale "Emocja". Uśmiechnąłem się tak szeroko, jak tylko mogłem. W takich momentach słowa nie miały większego znaczenia. Przytuliliśmy się mocno i zaczęliśmy się śmiać. [Czytaj: Co faceci zawsze zauważają u dziewczyny]

Emocji, wyglądasz tak cholernie inaczej. I spojrzeć na ciebie, nie zawracałeś sobie głowy utrzymywaniem kontaktu z nami, prawda?

â € žTanyaâ € | whyâ € | Iâ € ™ s przepraszamâ € | Gosh, wygl№dasz tak inaczejâ € |

"Cokolwiek, idioto" Dobra, mam nadzieję, że zamówiliście mój drink"

Wszystko było dla mnie tak zagmatwane, kiedy weszła Tanya. Porzuciłem wszystko, czego doświadczałem w pogoni za szczęściem, a jednak czułem się bardziej szczęśliwy siedząc z wszystkimi kolegami ze szkoły, którzy nie robili nic, by się spotkać. Prawdę mówiąc odrzuciłem całe szczęście i pobiegłem w pościg za czymś, co według mnie byłoby jedynym sposobem na osiągnięcie szczęścia.

Tanya usiadła obok mnie i przez cały czas trzymała ręce na moim ramieniu. Nie myślała za dużo o tym, ale ja to zrobiłem. Nie wiedziałem dlaczego. To było dziwne. [Czytaj: jak się spotkać]

Początek romantycznej historii miłosnej

Uścisk to jedno, ale ręce Tanyi na moim ramieniu sprawiały, że czułam się nieswojo szczęśliwa. Usiedliśmy do późnej nocy i nie było chwili, kiedy panowała cisza. Obiad, o którym pamiętałem, to były trzeźwe, ciche doświadczenia z okazjonalnymi toastami i radosnymi rozmowami przeplatanymi ego. Tutaj nie było ego, czasami było to szczere i brutalne.

Tak się śmiałem, że bolały mnie szczęki. Wymieniłem się numerami ze wszystkimi i zdecydowaliśmy się spotkać w następny weekend. Nie chciałem zbyt entuzjastycznie podchodzić do tej linii, chociaż bolało mnie serce, żeby pozwolić im odejść. Już raz ich zawiodłem. Tym razem chciałem być niemym akceptantem, który dotrzymałby swojej obietnicy. Wkrótce wszyscy musieli wracać, a ja dźwigałem każdego z nich.

â € ¬Richard, rzuć mnie do siebie. Nie dostałem mojego samochodu, złapałem taksówkę. Tanya rzuciła się na Richarda.

Nie wiem, jak mi się to przydarzyło, ale wyrzuciłem: Hej, upuszczę cię, to jest fajne. Nie mam nic do roboty

"Au", jeśli tak naprawdę mówisz, a ona po prostu błysnęła na mnie słodkim uśmiechem. Faceci też się do mnie uśmiechali. Może wiedzieli, że w powietrzu jest coś więcej niż tylko nieświeże piwo.

Nie widziałem, żeby dziewczyna uśmiechała się do mnie w ten sposób. Nigdy wcześniej nie czułem, że moje serce słabnie. Byłem tak szczęśliwy i odurzony przez ich towarzystwo, a mimo to obecność Tanyi zadawała więcej obrażeń niż wszystkie inne. Wszyscy jeszcze raz przytuliliśmy się, a Tanya i ja wsiadłyśmy do samochodu. Rozmawialiśmy po drodze i wkrótce dotarliśmy na jej miejsce. Po prostu na nią patrzyłem, oczywiście, że nie poprosiłaby mnie, żebym podszedł, pomyślałem. Nie zrobiła tego.

"Jesteś zajęty?" zapytała bez wstępów.

"Co masz na myśli?"

No cóż, minęło trochę czasu, a jutro jestem wolna, więc chciałem się dowiedzieć, czy uda nam się nadrobić zaległości. Pozostali faceci umawiają się w niedzielę, a ja nie jestem … tak … wolny jutro? Hej, chwileczkę, jesteś zajęty swoją dziewczyną czy czymś?

"Nie, żadna dziewczyna!" wyjąkałem z powrotem, nie wiedziałem, dlaczego się jąkałem. Czułem, że jestem poza nią. Zawsze byłem tym, który kontrolował cały czas. Do tego momentu.

- W porządku, jutro przyjdę do ciebie do domu … - powiedziała, wysiadając z samochodu.

Wystąpiłem też i podszedłem do niej. Przytuliliśmy się długo i spojrzałem na nią. Spojrzała na mnie. Nie czułem już, że jesteśmy przyjaciółmi. Powietrze trzaskało czymś, czego nie mogłem wytłumaczyć.

"Naprawdę tęskniłem za tobą przez te wszystkie lata. Chociaż nigdy tego nie zauważyłem - powiedziałem, patrząc w jej oczy, "a ty wyglądasz tak pięknie".

I w tym momencie przysięgam na Boga, nawet w ciemności, widziałem, jak jej policzki zaróżowią się. Ona się rumieniła! Lekko uderzyła mnie w twarz, a jej ręce oderwały się od mojego policzka. "Emocja" - uśmiechnęła się. Jej uśmiech był zaraźliwy. â € "do zobaczenia jutro.â € ť

Magiczne chwile doświadczania miłości

Wróciłem do domu z szalonym wigorem, którego nie mogłem zrozumieć. Byłem zachwycony. Rozpromieniałem się prawie u każdego, kto patrzył w moją stronę. Nawet szalenie się uśmiechałam do gliniarza na przystanku, jak idiota. Czy byłem zakochany? Czy to moi przyjaciele? A może to Tanya? A może to było prawdziwe prawdziwe szczęście? Nie wiedziałem. Szczerze mówiąc, nie obchodziło mnie to. Po prostu leżałem w łóżku i wpatrywałem się w puste miejsce nade mną. Bolą mnie szczęki. Zamknąłem usta. Uśmiechałam się przez całą drogę powrotną do domu. Myśl o uśmiechu Tanyi wciąż pozostawała w mojej głowie.

Obudziłem się wcześnie rano, prawie nie spałem tej nocy, myśląc o tym teraz. Zadzwoniłem do Tanyi, rozmawiałem z nią przez kilka godzin o niczym, a potem zdecydowaliśmy, że ona przyjdzie do mnie.

Godzinę później była w domu. U mnie.

Naprawdę miała coś, co wysysało całe światło z pokoju. Była pozytywnie promienna, promieniując jak Claire Danes w Gwiezdnym Pyle. I wyglądała pięknie. Nagle wszystkie moje drogie żyrandole wyglądały łagodnie przed tą chwalebną aurą, która wypełniała każdy zakątek pokoju poczuciem szczęścia, którego nigdy nie znałem. Nawet moja dańka zachowywała się w ten sposób, wszystko wyglądało o wiele lepiej wokół niej.

Uśmiechnąłem się do niej. Uśmiechnęła się natychmiast. Jej uśmiech był urzekający, spontaniczny, a jednak tak prawdziwy. I zdecydowanie zaraźliwy.

Usiedliśmy przed telewizorem i mówiliśmy godzinami. Zamówiliśmy pizze i spędziliśmy całe popołudnie w domu. Opowiedziała mi o swojej pracy i o swoich byłych. I mówiłem o moim. Zachowałem krótkie opisy mojego życia. Właściwie to nie było tak wiele do powiedzenia jej.

Było późne popołudnie, a słońce lśniło leniwie przez grube szklane panele, które tworzyły jedną stronę mojego salonu.

Zimne szkło zawsze odzwierciedlało moje odczucia związane z moim życiem, zimne, twarde i nieprzeniknione. Ale dzisiaj, kiedy oparliśmy się o to razem i wpatrywaliśmy w zachodzące słońce, poczuł się ciepło. Mógłbym stanąć tam na zawsze, obserwując zachód słońca, a ptaki podejmują ostateczny lot na cały dzień. Spojrzałem na Tanyę, spojrzała za siebie. I uśmiechnął się. Sądzę, że wiedziała, że ją lubię, ale nie chciała z tego nic zrobić.

[Czytaj: Jak się umówić z przyjacielem]

"Wyglądasz tak pięknie, Tanya"

Uśmiechnęła się ponownie. "Dlaczego Jon, dziękuję!", roześmiała się z udawaną miną.

"Obejrzyj film, okej, mam kilka dobrych"

- Jasne - znów się uśmiechnęła.

Nie mogłem zrozumieć, co się dzieje. Byłem z kimś, kogo unikałem przez ostatnią dekadę, i oto byłem, rzucając się dla niej w jednej chwili. Była hipnotyzująca i urzekająca, była piękna i oszałamiająca, synonimy i rymowanki, które nie oddawały sprawiedliwości aury, którą wlała w powietrze.

Wybrała film "Wakacje". Nie widziałem tego. Ona też nie. Zamknąłem zasłony i przyciemniłem światła.

Film był świetny, a gdzieś w filmie, był taki moment, kiedy Jude Law i Cameron Diaz zdali sobie sprawę, że są zakochani w sobie. Pamiętam to, ponieważ było to w pobliżu tego punktu, kiedy dotknęły nas palce. Nie wiedziałem, co robić, wycofać się lub być odważnym. Ona też nic nie zrobiła. Ale wyczułem napływ dyskomfortu i poczucia mrowienia w miejscu, w którym dotknęły nas palce. Ona też to poczuła. Oboje byliśmy bardzo sztywni.

[Czytaj: Czy to ona?]

[Czytaj: Czy on jest?]

Magiczne chwile i niewyraźne momenty

Minęło dobre dziesięć minut. Cisza.Film zamazał mi się w głowie. Nie mogłem się skupić. Nie pamiętam oddychania. Ale poczułem coś we mnie. I uczucie było intensywne. Chciałem trzymać Tanyę w moich ramionach.

Czy zdarzyło Ci się spotkać w życiu, kiedy chcesz coś zrobić, a po chwili wszystko jest rozmazane i robisz to, co chciałeś robić, niezależnie od konsekwencji? To był mój czas.

Nie myślałem, ale odwróciłem się do Tanyi. Spojrzała na mnie. Jej oczy mówiły coś, ale byłem zbyt zagubiony, żeby ją przeczytać. Odsunąłem rękę od jej dłoni. Teraz wyglądała na zagubioną. W następnej chwili owinąłem ją wokół niej. Tak wiele błysków myśli migało mi w głowie w ciągu zaledwie sekundy lub dwóch. W moich żyłach płynęło tyle emocji, jak nigdy dotąd. Ale kiedy przytuliłem Tanyę, wszystko zniknęło. To była błogość. Byłem w niebie, zagubiłem się gdzieś w czasie i w przestrzeni, która była ciepła i tak pełna miłości. Poczułem, jak jej ręce poruszają się delikatnie po moich plecach, delikatnie i celowo, aż do punktu, w którym pozostała nieruchomo.

Czas był tutaj taki kiepski. Nic na świecie nie było już brane pod uwagę. Nic już nie miało znaczenia. Tylko ona. I ja.

Jej dłonie zsunęły się i jak na zawołanie zrobiłem to samo. A potem splótła moje dłonie i spojrzała mi w oczy. Patrzyłam w przeszłość, próbując przeczytać to, co chciała mi powiedzieć. Uśmiechnęła się, jakby wiedziała, o czym myślę. Pocałowała mnie w policzek.

[Przeczytaj: Moja żenująca historia pierwszego pocałunku]

Zostawiłem zimny, a jednak płonący punkt na mojej twarzy. Chciałem to poczuć na zawsze. Przebiegłam palcami po jej miękkich włosach, poczuli się jak pasma cienkiego jedwabiu i pachną cynamonem. Nie rozmawialiśmy. Ale nie przestaliśmy się komunikować. Było coś w powietrzu. I to było magiczne.

[Quiz: Czy jesteś kimś więcej niż przyjacielem?]

Jonathan i Tanya od zawsze byli zakochani, a życie nie mogło być dla nich lepsze. Wprowadzili się razem i mają psa. Wciąż nazywa go idiotą. Wciąż nie może przestać się uśmiechać, gdy ją widzi. Przypadkowe spotkanie, które prowadzi do pięknego zakończenia, jak może to nie być piękna romantyczna historia miłości?

Zalecana: