Na stokach z patrolem narciarskim

Spisu treści:

Na stokach z patrolem narciarskim
Na stokach z patrolem narciarskim

Wideo: Na stokach z patrolem narciarskim

Wideo: Na stokach z patrolem narciarskim
Wideo: 10 Oznak WYSOKIEJ INTELIGENCJI 2024, Może
Anonim

Patrol narciarski Chris Halsey wie, że jego sport może być niebezpieczny. Zajmuje się pokrzywionymi więzadłami, skaleczeniami i złamanymi kośćmi. Był nawet świadkiem kilku ofiar śmiertelnych - jednego spowodowanego urazem głowy, a drugiego narciarza na drzewie.

Ale nic nie przygotowało go na to, co znalazł w zaśnieżonych lasach Aspen Highlands w marcu 2013 roku. Wcześniej tego dnia snowboardzista dokonał makabrycznego odkrycia i zadzwonił na pogotowie. Halsey był jednym z tych, którzy zostali wysłani na badania.

"Byłem pierwszy na scenie" - wspomina 48-latek. "Nawet gdy zobaczyłem ciało, nie podejrzewałem, co naprawdę się stało. Myślałem, że facet musi wsiąść na drzewo. Od tego czasu jego ciało zostało okaleczone przez zwierzęta, więc nie można było go rozpoznać.

Właśnie wtedy, gdy Halsey zauważyła broń, zdał sobie sprawę, że to nie był wypadek na nartach. Niestety, człowiek - lokalny sprzedawca wina o nazwisku Jeff Walker - zastrzelił się. Najwyraźniej przybył na Wyżynę Aspen, by spędzić ostatnie chwile w miejscu piękna.

Ratownictwo górskie

Chociaż takie przypadki są rzadkie, praca Halseya wiąże się z dużą ilością dramatu. Jako jeden z 40-letnich patrolerów Aspen Highlands jest szkolony, aby ratować rannych narciarzy w całym spektrum scenariuszy, od zwichniętych kolan po lawiny. Jego praca to ciekawa kombinacja policjanta, ratownika medycznego i ratownika górskiego. Niektóre zadania są dość przyziemne, np. Patrolowanie stoków dla powalonych drzew przed rozpoczęciem każdego dnia, a dla upadłych narciarzy na koniec każdego dnia.

"Jeździmy na nartach, krzyczymy" - mówi. - W ten sposób, jeśli ktoś leży w lesie z powodu kontuzji kolana, usłyszą nas. Ale musimy być naprawdę uważni. Na tej górze są miejsca, w których można ukryć orkiestrę marszową. Trzeba tysiąc ludzi, by zamiatać każdy centymetr.

Są też bardziej ekscytujące obowiązki - jak wysadzanie w powietrze. Podobnie jak w wielu ośrodkach narciarskich, lawiny mogą być śmiertelne, grzebiąc nieostrożnych narciarzy przy życiu. Patroli narciarskie wyprzedzają ich za pomocą materiałów wybuchowych, aby usunąć luźny śnieg w kontrolowany sposób. Zwykle odbywa się to przed sezonem, zanim nadejdą publiczność narciarska. Po pierwsze używają kanonów zamontowanych na zboczu wzgórza, aby wystrzelić pociski w obszary podatne na lawiny. Następnie zbliżają się i rzucają małe granaty.
Są też bardziej ekscytujące obowiązki - jak wysadzanie w powietrze. Podobnie jak w wielu ośrodkach narciarskich, lawiny mogą być śmiertelne, grzebiąc nieostrożnych narciarzy przy życiu. Patroli narciarskie wyprzedzają ich za pomocą materiałów wybuchowych, aby usunąć luźny śnieg w kontrolowany sposób. Zwykle odbywa się to przed sezonem, zanim nadejdą publiczność narciarska. Po pierwsze używają kanonów zamontowanych na zboczu wzgórza, aby wystrzelić pociski w obszary podatne na lawiny. Następnie zbliżają się i rzucają małe granaty.

Dokonać cięcia

Inną metodą, której używają do wywoływania lawin, jest coś, co nazywa się nartami. "Przebiegamy się przez potencjalną ścieżkę lawiny w zygzaku, aby usunąć luźny śnieg", Halsey. "To wytrąca energię z potencjalnej lawiny".

Wspierając zespół ludzkich patrolerów narciarskich, są to cztery psy wyszkolone w ratownictwie śnieżnym. Trzej labradory i jeden australijski pasterz szukają ofiar lawinowych zakopanych pod śniegiem. "Mogą wyczuć naprawdę głęboki śnieg", wyjaśnia Halsey. "Podczas ćwiczenia byłem kiedyś pochowany pod dwoma metrami śniegu, a pies był na mnie w ciągu kilku sekund".

Do dziesięciu razy w tygodniu Halsey i jego koledzy radzą sobie z rannymi narciarzami - wiosna, kiedy śnieg jest twardy i szybki, jest najbardziej niebezpieczna - i musi być przygotowana na wszystko, od drobnych kolizji po narciarzy, którzy zderzyli się z trasą całkowicie. Halsey wspomina jednego włoskiego turystę, który stracił panowanie nad sobą i jechał prosto z krawędzi urwiska.

"Zakończył się zaplątany w drzewa z powodu kontuzji pleców. To był bardzo stromy teren, nie mogliśmy się dobrze nauczyć, ziemia pod ziemią była zamarznięta i musieliśmy się upewnić, że się nam nie wymknie. "Patrollerom udało się w końcu przenieść go do jednego ze swoich toboganów i przetransportował go na dół w bezpieczne miejsce, ale nie bez podskokowej wspinaczki i kilku owłosionych prób, w których narciarz zaczął się zbliżać do zjazdu.

wywracać

Sprawność fizyczna ma kluczowe znaczenie w tej pracy. Wszyscy patrolujący muszą być w stanie doskonale jeździć na nartach w głębokim śniegu, w każdym terenie; manewrować toboganem z poszkodowanymi narciarzami na pokładzie; i być w stanie wspiąć się na szczyt Highland Bowl (3774 m na szczycie) z 20 kg sprzętu i nart na plecach. Jednak najtrudniejszy test sprawnościowy jest na samym początku sezonu, kiedy patrolujący spędzają cały miesiąc na ubijaniu świeżego śniegu w Highland Bowl, tak aby bezpiecznie jeździć na nartach - proces znany jako pakowanie butów. Spędzają pięć wyczerpujących godzin dziennie, pięć dni w tygodniu, maszerując często w głębokim śniegu. "To bardziej wyczerpujące niż jakikolwiek trening, jakiego kiedykolwiek dokonałem" - mówi Halsey. "W sumie wynosi to 700 osobodni z pakowania".

Chociaż bardzo niewielu patrolerów wykonuje pracę w siłowni ("Dostajemy treningi w górach"), Halsey mówi, że istnieje dowód na to, że wielu z nich jest super-fit. Co roku w Aspen odbywa się wyścig zwany Highland Bowl Inferno, w którym zawodnicy muszą przejechać 260 metrów przez śnieg na szczyt Highland Bowl, zanim zjeżdżają na 800 metrów na dno góry. Halsey mówi, że często jest ich aż pięciu patrolerów w pierwszej dziesiątce ludzi po drugiej stronie. Rekord kursu trwa poniżej 26 minut.

Najsilniejszym z patrolerów jest miejscowa legenda o nazwisku Brian Johnson. "Nikt nie jest szybszy od Briana" - mówi Halsey. "Jest światowej klasy sportowcem. Na treningi zrobił kiedyś dziesięć okrążeń Inferno w jeden dzień. To jest hardcore."

Dzięki ośrodkowi Aspen Snowmass, odzieży Helly Hansen i hotelu The Little Nell.