Mark Cavendish: Bradley Wiggins może być najtrudniejszy do zniesienia

Spisu treści:

Mark Cavendish: Bradley Wiggins może być najtrudniejszy do zniesienia
Mark Cavendish: Bradley Wiggins może być najtrudniejszy do zniesienia

Wideo: Mark Cavendish: Bradley Wiggins może być najtrudniejszy do zniesienia

Wideo: Mark Cavendish: Bradley Wiggins może być najtrudniejszy do zniesienia
Wideo: Couscous Salad (meal-prep idea) 2024, Kwiecień
Anonim

Kto cię rozpoczął jako rowerzysta?

Żadna z moich rodzin nie jeździła na rowerze, a ja zacząłem od małego, czerwonego roweru dziewczęcego, którego tata nauczył mnie jeździć w ogrodzie na tyłach. Dopiero gdy miałem około 13 lat i miałem motocykl, zdałem sobie sprawę, że jestem w tym dobry. Wchodziłem w niektóre wyścigi i nie tylko wygrywałem, zabijałem je, nawet gdy jechałem na stały ląd i przyjmowałem dzieci w wyższych grupach wiekowych.

Jak myślisz, co cię wyróżnia?

Mam dużą etykę pracy. Kiedy byłem w szkole, zawsze musiałem być najlepszy we wszystkim. Testy pisowni, egzaminy, sport … los. Kiedy zdecydowałem się na 13, że będę rowerzystą, skupiłem się na tym całkowicie. Zdecydowałem się wziąć francuski i niemiecki jako opcje GCSE, ponieważ wiedziałem, że będę pracował w Europie. Moi nauczyciele nie mogli tego zrozumieć. Pamiętam, jak dyrektor powiedział: "Hmm, jeśli zdasz poziomy A, oni będą mieli specjalne kolarskie kolarstwo we Francji, do którego możesz pójść".

Kto był twoim bohaterem?

W tym czasie były dwa duże zespoły w tym sporcie, US Postal, z Lance Armstrong i Deutsche Telekom z Erikiem Zabelem. Wiedziałem, że US Postal poszło tylko na generalną klasyfikację, ale Telekom również spodobał się sprinterom, więc powiedziałem: "Będę jeździł dla tej drużyny." Indywidualnie lubiłem Johan'a Museeuw, belgijskiego zawodnika klasyki. Był mistrzem świata i zniszczył wszystkich.

Z kim najbardziej lubisz jeździć?

Podczas jazdy mamy sporo pogawędek, a najzabawniejszą osobą jest Bradley Wiggins. Kiedy jest w formie, mam z nim najlepszy czas, ale czasami może być też najtrudniejszy do pokonania.

Jeśli chodzi o wsparcie, moją prawą ręką jest Bernhard Eisel, który jest moim kolegą z pokoju od 2008 roku. Jeśli Bradley i ja jesteśmy jak bracia, to Bernard i ja jesteśmy jak mąż i żona. Widzę go więcej niż własną rodzinę. Naprawdę nie mogę bez niego żyć.

W "drużynie zaplecza", musiałbym powiedzieć, Rod Ellingworth, który był moim trenerem, gdy miałem 18 lat. Pracuje teraz dla Team Sky, ale nadal mówi do mnie przez większość dni i pozwala mi odrzucić pomysły. On również trenował mnie na torze na igrzyskach olimpijskich, wszystkie dodatkowe zajęcia nie otrzymywały za to zapłaty. Był instrumentalny we wszystkim, co osiągnąłem.

Co jest najlepsze w byciu tak blisko tłumów w wyścigu?

Rzeczy, które słyszysz różnią się od narodowości do narodowości. Amerykanie po prostu krzyczą i krzyczą. Niektórzy holenderscy fani mogą być obraźliwi, robiąc podłe osobiste komentarze. Brytyjczycy są albo bardzo entuzjastycznie nastawieni, albo dostajesz kogoś, kto próbuje być pełen bengi, rozmawia z tobą w taki sposób, w jaki wyśmiejesz swojego kumpla w pubie.

POLECAMY: Najlepsze na świecie imprezy rowerowe

Na ten temat, raz rzuciłeś na siebie butelkę moczu …

Początkowo myślałem, że to woda, ale potem weszło mi to w usta. Pomyślałem, że to słony smak potu z mojego czoła, ale potem zaczął się zapach. Najgorsze było to, że byłem tylko 10 km na 50-kilometrowym odcinku czasowym, więc musiałem go przez wieki napełniać.

Kto jest twoim najgroźniejszym przeciwnikiem?

Marcel Kittel. Nie wzbudza we mnie strachu, ale nigdy bym go nie pobił, aż do tego roku. W mojej głowie robiłem wymówki, by za każdym razem go stracić. To mnie frustruło, więc chciałem zniszczyć Tour w tym roku.

Jak radzisz sobie z urazami?

Kiedy upadasz i dostajesz wysypkę drogową, trudno jest spać w nocy, ponieważ twoje prześcieradła przyklejają się do krwi. Nie ma cudownego lekarstwa, po prostu szorujesz kawałki żwiru każdego dnia pod prysznicem i mam nadzieję, że to nie będzie septyczne. Pamiętajcie, leczyłem się bardzo szybko. Im jesteś sprawniejszy, tym szybciej go leczysz - większość sportowców wytrzymałościowych ci to powie.

Kiedy palisz tyle kalorii, możesz jeść to, co lubisz?

Każdy sportowiec, który twierdzi, że przestrzega ścisłej diety i nigdy się nie waha, jest kłamstwem lub chorym. Podczas wyścigu lubię ciastka ryżowe z pistacjami, a później biorę żele, kiedy jest zbyt ciężko do jedzenia. Po wyścigu mam napój proteinowy i przekąskę. Czasami zastanawiam się, czy po przejściu na emeryturę utknę w pizzach i hamburgerach, ale moja żona jest piękna i nie chcę być tak dużym, brzydkim, grubym facetem ze wspaniałą żoną!

Mark Cavendish jest ambasadorem American Pistachio Growers, jego ulubionej przekąski

Zalecana: